Moi rodzice zawsze wywoływali zdjęcia bez względu na to, czy robili je aparatem analogowym, czy cyfrowym. Uważałam to za dosyć urocze i sentymentalne. Oboje wychowywali się w czasach, kiedy nie było aparatów cyfrowych, więc robili to po prostu z przyzwyczajenia. Ja z kolei zaczęłam wywoływać swoje fotki, aby zawsze pamiętać o najcudowniejszych chwilach w moim życiu.
Dlaczego warto robić odbitki fotograficzne?
Często publikuję swoje zdjęcia w internecie, dlatego głównie przechowuję je na dyskach komputera. Pamiętam, jak na dzień dziecka chciałam opublikować fotkę z moich urodzin, kiedy byłam jeszcze małą dziewczynką. Pamiętałam, że mam ją w wersji cyfrowej dlatego właśnie zdecydowałam się ją wrzucić. Nie musiałam nic skanować, ani obrabiać, więc było to dla mnie najszybsze i najwygodniejsze rozwiązanie, jak mi się wówczas wydawało. Niestety, ale fotka ta została wykonana naszym pierwszym, starym aparatem fotograficznym o bardzo niskiej rozdzielczości. Kiedy wówczas przeglądało się zdjęcia ekrany komputerów również miały znacznie mniejszą rozdzielczość przez co zdjęcia podczas przeglądania wyglądały normalnie. Czasy jednak się zmieniły i włączając podgląd starej fotografii na nowoczesnym komputerze, moim oczom ukazało się malutkie okienko. Zupełnie tak, jakby komputer nie pokazywał mi samej fotografii, a po prostu jej miniaturkę! Z kolei po próbach jej przybliżenia widziałam jedynie piksele, więc mogłam zapomnieć o jej opublikowaniu. Zrozumiałam nagle, że w przyszłości z pewnością spotkam się z tą samą sytuacją chcąc obejrzeć moje obecne zdjęcia i właśnie dlatego zaczęłam je wywoływać. Odbitka fotograficzna ma to do siebie, że zawsze dobrze wygląda. Możemy wywołać w tym samym formacie zdjęcie robione lustrzanką i fotkę robioną starym aparatem, a jakość zdjęcia wciąż będzie bardzo dobra. Nie wywołuje jednak wszystkich moich zdjęć, ponieważ nie ma to sensu. Większość z nich nic nie przedstawia i jest robiona na szybko. Kiedy robimy fotki na wakacjach lub na imprezie zawsze jakaś część będzie nieudana i tę część właśnie sobie odpuściłam, a wywołuję jedynie udane fotografie, których zawsze jest kilka lub, jak w przypadku wakacji – kilkanaście.
W internecie znalazłam sposób na to, jak samemu można zrobić album na zdjęcia nie przyklejając przy tym i jednocześnie nie niszcząc fotografii. Skorzystałam z tych pomysłów i zaczęłam robić albumy samodzielnie tak, aby każdy rok mojego życia był zawarty w jednym albumie. Zawsze je odpowiednio przystrajam w taki sposób, by łatwo mi się kojarzyły właśnie z konkretnym rokiem.