Tym razem historia będzie o mojej przyjaciółce, która ma totalnego fioła na punkcie swojego wyglądu. Dziewczyna ta ma na imię Aneta i ma dwadzieścia osiem lat. Mówię, aby prościej było mi o niej wspominać. Otóż Aneta bardzo często ubiera się w marynarki. Preferuje stroje eleganckie i biznesowe. Nie zobaczysz jej nigdy w dresie. Do tego stopnia, że jak się kładzie spać, to mam podejrzenia, że zakłada coś w rodzaju marynarki do spania.
Tani element odzieży
Taka koszula nocna w takiej formie. Nie no, w sumie to żartuję z tą koszulą nocną. Nie wiem w czym śpi. Chodzi mi natomiast bardziej o to w czym chodzi w trakcie dnia. A chodzi w marynarkach. W szafie ma ich pełno. Sama widziałam, że znajdują się tam w różnych kolorach świata. Robi wrażenie, serio. Anetka jest specjalistką jeżeli chodzi o dobranie marynarki do reszty stroju. Zdarza się nawet, że koleżanki dzwonią do niej po radę, odnośnie ubrań. Czasami wydaje mi się, że powinna zacząć pracować w branży mody. Ale cóż, wychodzi na to, że tak się nie stanie. Natomiast chętnie podzieli się zdaniem odnośnie wyglądu innych dziewczyn. Nie jest to nic w stylu obgadywania kogoś za plecami. Chodzi bardziej udzielenie porady twarzą w twarz. Natomiast słowotok wywołuje u niej hasło tania marynarka damska, i to dosłownie. Każdy ma jakieś zainteresowanie, u niej to marynarki. Wynajduje najlepsze promocje i przeceny na ten element ubioru. Twierdzi, że najlepiej jest sprawdzać regularnie internet. Tam jest mnóstwo tanich rzeczy, niekoniecznie z obrębu miasta zamieszkania, ale z całego świata. Jak widać, nie tylko ona jest zafascynowana tym ubraniem. A niedługo zbliża się jesień, więc jak sądzę znowu zacznie zamawiać kilkanaście różnych modeli marynarek. Kiedyś nawet zapytałam jej, gdzie kupuje takie tanie rzeczy. W odpowiedzi dostałam tylko, że ze sklepu. Niestety nic więcej nie udało mi się z niej wyciągnąć. Cóż, zaczęłam sama szukać. Faktycznie, w sklepie stacjonarnym, dla odmiany, znalazłam kilka fajnych damskich marynarek w całkiem przyzwoitych cenach.
Nie minęło wiele czasu, a i w mojej szafie zagościło kilka rodzai marynarek. Okazało się, że jest to świetny sposób na dopełnienie stroju. Najczęściej sprawdza się, kiedy próbuję się wyszykować do pracy. Taka marynarka, zwłaszcza kiedy nie zapłaciło się za nią zbyt wiele pieniędzy, a prezentuje się doskonale, potrafi wtedy poprawić humor z rana każdej kobiecie. Po to są chyba takie rzeczy, małe detale, które można kupić, i czuć się szczęśliwą. Czy się mylę? Sądzę, że trochę racji jednak mam.